Ćwierć wieku temu narodziło się radio "Solidarność"
14.04.2007 17:56

Stowarzyszenie Podziemnego Radia Solidarność zamierza zadbać nie tylko o historię ale także o propagowanie mediów społecznych w Polsce - w Warszawie zakończyły się obchody 25 rocznicy powstania radia, które stało się jedną z form oporu członków zdelegalizowanej w stanie wojennym "Solidarności". Data jubileuszu jest symboliczna - wiąże się z nadaniem pierwszej audycji Radia Solidarność w Warszawie.
Radio nadawało także w innych miastach miedzy innymi we Wrocławiu, Lublinie, Toruniu, Gdańsku, Poznaniu i Krakowie.
Senator Zbigniew Romaszewski, założyciel Radia "Solidarność" wspomina, że pierwsza audycja była nadawana z dachu kamienicy przy ulicy Grójeckiej o 21.00 na falach UKF i trwała kilka minut.
Janusz Klekowski, pierwszy spiker "Radia Solidarność" wspomina ze wzruszeniem pierwszą audycję, podczas której proszono słuchaczy, którzy złapali odbiór, o włączenie i wyłączenie świateł. Cała Warszawa migotała - to była najpiękniejsza chwila w moim życiu - dodał Klekowski.
Prezes Polskiego Radia Krzysztof Czabański podkreślił, że obchodzona rocznica ćwierćwiecza radia "Solidarność" jest również wspólnym świętem Polskiego Radia. Przypomniał, że nadawane wtedy audycje były tworzone w pewnej części przez ludzi z Polskiego Radia, którzy się nie podporządkowali stanowi wojennemu.
Ireneusz Haczewski z Radia Solidarność Lubelszczyzna podkreślił, że twórcami audycji nadawanych między innymi w Puławach i Świdniku byli robotnicy z tamtejszych zakładów.
Zdaniem Haczewskiego, najważniejsza była treść, o której ludzie potem ze sobą rozmawiali oraz odzew społeczny. I.Haczewski  Na apel podziemnego radia ludzie w Świdniku w czasie dziennika telewizyjnego demonstracyjnie wychodzili na ulice albo bojkotowali pochód pierwszomajowy. Według Haczewskiego ta właśnie interaktywność radia powodowała, że SB starała się zwalczać jego twórców ze szczególna zaciekłością.
Przywódca "Solidarności Walczącej" Kornel Morawiecki powiedział, że podziemne radio było feerią pomysłów i ludzkich inicjatyw, świadectwem żywotności polskiego narodu, a także ogólnoludzkiej solidarności. Inny uczestnik konferencji zwrócił uwagę, że bez wzgledu na różnice polityczne wszystkich twórców Radia Solidarność łączył cel jakim była wolność słowa. Kornel Morawiecki zaprosił wszystkich na czerwcowe obchody jubileuszu "Solidarności Walczącej".
Wiceprezes Stowarzyszenia Podziemnego Radia Solidarność Paweł Badzio powiedział, że jednym z jego zadań będzie wspieranie mediów społecznych. Badzio zauważył, że warto wywołać dyskusję na ten temat .
"Kto wie, może uda nam się stworzyć na początku interetowe radio, a potem zupełnie normalne, dzięki któremu to środowisko będzie mogło dalej się rozwijać" - powiedział wiceprezes Stowarzyszenia.
Przewodniczący Zbigniew Romaszewski podkreślił, że środowisko ludzi związanych z Radiem Solidarność bierze na siebie obowiązek zadbania o wolne media. Zdaniem senatora zagrożeniem dla mediów jest 21 wiek, w którym informacja jest traktowana jak produkt rynkowy. Z wolności słowa korzysta, według Zbigniewa Romaszewskiego ten, kto dysponuje odpowiednimi środkami materialnymi i pułap jest dużo wyższy niż w 1982 roku, kiedy stworzono podziemne radio. Senator ocenił, że media, które żyją z reklam, wycofały się na przykład zupełnie z problemów dotyczących ochrony konsumenta.
Z okazji rocznicy środowisko twórców radia zorganizowało dwudniową konferencję "Podziemne Radio "Solidarność" przeciwko stanowi wojennemu i PRL w latach 1982-1989. Historia i wzory przyszłości". Nadawane wtedy audycje były tworzone także przez ludzi z Polskiego Radia, którzy nie podporządkowali się stanowi wojennemu.