- KOMENTARZE HISTORYKÓW IPN
- • Małgorzata Choma-Jusińska
- • Grzegorz Majchrzak
- Czuję się zwycięzcą
Kto miał większą siłę w walce o przyszłość Polski - ci którzy dysponowali czołgami, oddziałami ZOMO i aparatem bezpieczeństwa - czy osoby , które miały prawo czuć się ścigane - Barbara Haczewska - Dziennik z 16 grudnia 1981 r.
Czego ludzie mogli dowiedzieć się z radia w pierwszych dniach stanu wojennego - Niedziela 13 grudnia 1981
O północy Rada Państwa wprowadziła stan wojenny. Władzę w kraju przejęła wojskowa Rada Ocalenia Narodowego z Wojciechem Jaruzelskim na czele.
formalnym wprowadzenim stanu wojennego zamilkły telefony.
Wieczorem 12 grudnia do drzwi ludzi, których uznano za wrogów systemu zacząłi pukać milicjanci i funkcjonariusze SB. Na listach do internowania znajdowało się kilka tysięcy nazwisk opozyjonistów z "Solidarności", ale też przedstawiceli odsuniętych władz państwa sprzed stanu wojennego. Do miejsc odosobnienia trafiło, na co najmniej kilka miesięcy, ponad 3 tysiące osób. Stan wojenny oznaczał ostre ograniczenia swobód obywatelskich. Wprowadzono godzinę milicyjną. Zakazano zgromadzeń, strajków i demonstracji, ale też ograniczono możliwść poruszania się. Na wyjazd poza miejsce zamieszkania trzeba było mieć specjalne zezwolenie władz. Był obowiązek meldowania się w ciągu 12 godzin po przybyciu, nawet gdy chodziło na przykład o wyjazd na uroczystości rodzinne. Wprowadzono cenzurę i kontrolę korespondencji. Rozmowy telefoniczne mogły być podsłuchiwane praktycznie bez żadnych ograniczeń.
Przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego, delegalizacji Solidarności i internowaniu jej przywódców już 13 grudnia protestowało około 200 fabryk, kopalni, zakładów zbrojeniowych i innych. Przy użyciu czołgów, helikopterów,
oddziałów wojska i ZOMO spacyfikowano ponad 40 strategicznych zakładów, w których protestowali robotnicy.
Jednym ze spacyfikowanych zakładow był WSK Świdnik, fabryka sprzętu lotniczego na lubelszczyznie. W dniu wybuchu stanu wojennego - choć była niedziela - do pracy przyszło kilka tysięcy robotników, aby bronić zakładu. Przez trzy dni trwała próba sił pomiędzy zakładowym i regionalnym komitetem protestacyjnym, a władzami. Pierwszego dnia negocjowano - ale robotnicy nie zakończyli protestu. Nastęnego dnia pod bramami zakładu pojawiły czołgi i samochody wojskowe. Jednak tego dnia jeszcze nie było ataku. Nastąpił on dopiero trzeciej nocy stanu wojennego - z 15 na 16 grudnia. Czołgi sforsowały ogrodzenia, którymi weszły odziały ZOMO. Użyły one gazów łzawiących, petard, strzelano z broni maszynowej, były też wystrzały z czołgów. Wiekszośc Protestujących ciężko pobito, jednak podczas pacyfikacji WSK Świdnik nikt nie zginął.
Natomiast w kopalni "Wujek" 16 grudnia od strzałów ZOMO życie straciło 9 górników.
Jednym ze spacyfikowanych zakładow był WSK Świdnik, fabryka sprzętu lotniczego na lubelszczyznie. W dniu wybuchu stanu wojennego - choć była niedziela - do pracy przyszło kilka tysięcy robotników, aby bronić zakładu. Przez trzy dni trwała próba sił pomiędzy zakładowym i regionalnym komitetem protestacyjnym, a władzami. Pierwszego dnia negocjowano - ale robotnicy nie zakończyli protestu. Nastęnego dnia pod bramami zakładu pojawiły czołgi i samochody wojskowe. Jednak tego dnia jeszcze nie było ataku. Nastąpił on dopiero trzeciej nocy stanu wojennego - z 15 na 16 grudnia. Czołgi sforsowały ogrodzenia, którymi weszły odziały ZOMO. Użyły one gazów łzawiących, petard, strzelano z broni maszynowej, były też wystrzały z czołgów. Wiekszośc Protestujących ciężko pobito, jednak podczas pacyfikacji WSK Świdnik nikt nie zginął.
Natomiast w kopalni "Wujek" 16 grudnia od strzałów ZOMO życie straciło 9 górników.
Historycy szacują, że w wyniku wprowdzenia stanu wojennego życie straciło około 100 osób. Tysiące ludzi było represjonowanych. Internowano ponad trzy tysiące osób, a czasowo pozbawiono wolności ponad 10 tysięcy.
Dlaczego użyto wojska do tłumienia robotniczych protestów, które wybuchły w dniu ogłoszenia stanu wojennego?
Jakie były postulaty strajkujących (o co chodziło wielu tysiącom protestujących robotników)
Czy ofiary śmiertelne stanu wojennego wynikały z rachuby władz, czy liczono się z tym, że przy zaprowadzaniu nowych porządków ogłoszonych przez przewodniczącego Wojskowej Rady Ocelania Narodowego zginą niewinni ludzie?
Historycy badali wiele dokumentów - wysłuchali róznych relacji - ale nie są zgodni w odpowiedzi na te pytania.
• o proteście robotników i pacyfikacji WSK Świdnik - Małgorzata Choma-Jusińska z IPN w Lublinie
• o okolicznościach, które doprowadziły do użycia broni przeciwko prostestującym ludziom - historyk Biura Edukacji Publiczje IPN Grzegorz Majchrzak
Dlaczego użyto wojska do tłumienia robotniczych protestów, które wybuchły w dniu ogłoszenia stanu wojennego?
Jakie były postulaty strajkujących (o co chodziło wielu tysiącom protestujących robotników)
Czy ofiary śmiertelne stanu wojennego wynikały z rachuby władz, czy liczono się z tym, że przy zaprowadzaniu nowych porządków ogłoszonych przez przewodniczącego Wojskowej Rady Ocelania Narodowego zginą niewinni ludzie?
Historycy badali wiele dokumentów - wysłuchali róznych relacji - ale nie są zgodni w odpowiedzi na te pytania.
• o proteście robotników i pacyfikacji WSK Świdnik - Małgorzata Choma-Jusińska z IPN w Lublinie
• o okolicznościach, które doprowadziły do użycia broni przeciwko prostestującym ludziom - historyk Biura Edukacji Publiczje IPN Grzegorz Majchrzak